mandarynki i limonki

mandarynki i limonki

środa, 4 lutego 2015

Wzmacniajmy się od wewnątrz !!!



Zima to specyficzny czas dla organizmu człowieka. Wahania temperatur, duża wilgotność lub suchość powietrza, silne porywy wiatru i słabsza odporność organizmu zwiększają ryzyko infekcji i przeziębienia. W tramwaju, sklepie, w pracy, w kinie, na uczelni wszędzie narażeni jesteśmy na bezpośredni kontakt z licznymi wirusami, które przenoszą się aktywnie drogą kropelkową. Więc, co w takim razie zrobić, by nie zachorować, bądź ewentualnie zminimalizować potencjalne zagrożenie zachorowaniem? Najlepiej byłoby zaszyć się w domu i przeczekać ten trudny okres. Jednakże, rozwiązanie to wydaje się być dość słabe i chybione z logicznego punktu widzenia, bowiem musimy pracować, spotykać się z ludźmi, wybiegać po zakupy do sklepu, wychodzić na miasto, w celu załatwienia różnych spraw. Zima nie zwalnia nas bowiem od codziennego życia i obowiązków. Zatem, skoro nie można z rozmaitych powodów najzwyczajniej zamknąć się w domu na cztery spusty, to co robić? Myślę, że najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest zabezpieczenie się od wewnątrz  i podniesienie swojej odporności. Istnieje szeroki asortyment specyfików podnoszących odporność. Koncerny farmaceutyczne zasypują nas, coraz to nowymi super aktywnymi środkami i suplementami, prześcigając się wzajemnie w walce o naszą uwagę, w mediach masowego przekazu. Oczywiście warto wybrać się do apteki i zakupić coś dla siebie. Jednakże, wiąże się to z kosztami, niekiedy całkiem sporymi.  Dlatego czasem dobrym a na pewno „nie dającym po kieszeni” rozwiązaniem jest zajrzenie do własnej lodówki czy spiżarni, w której możemy znaleźć prawdziwe perełki, w postaci  naturalnych środków na odporność, które wspomogą wewnętrznych żołnierzy do stawienia czoła najeźdźcom z zewnątrz. Pośród  nich niezastąpione są cytryna, miód, imbir, sok z malin, czosnek.

Cytryna zawiera spore ilości cennej, zwłaszcza w okresach zimowych Witaminy C oraz rutyny, która zapobiega utracie jej z organizmu i uszczelnia naczynia krwionośne.  Obfituje ponadto w Witaminę A, B1, B2, B6, B5 (kwas pantotenowy), kwas foliowy, flawonoidy oraz sole mineralne, takie jak: wapń, fluor, mangan, jod, selen, żelazo i potas. Więc kiedy poczujemy lekkie drapanie w gardle warto przyrządzić sobie do picia rozcieńczony w wodzie sok z cytryny. Pamiętajmy, ze witamina C ginie w wysokiej temperaturze, dlatego nie dodawajmy soku do gorącej herbaty, lecz przestudzonego napoju.

Miód  to cenny produkt spożywczy wytwarzany przez pszczoły z uzbieranego przez nie nektaru kwiatowego. Ten wyjątkowy produkt posiada szerokie zastosowanie nie tylko w przemyśle spożywczym, ale także dzięki specyficznym właściwościom może być wykorzystany, jako środek zwiększający naszą, kulejącą niekiedy zimą odporność. 
Zasadniczym składnikiem miodu są cukry proste: glukoza i fruktoza. Towarzyszą im niewielkie ilości dwucukrów (sacharoza, maltoza, melezytoza), pierwiastki mineralne (wapń, fosfor, żelazo, magnez, potas, kobalt, fluor, jod) oraz witaminy z grupy B, białko, enzymy, kwasy organiczne i garbniki. Warto zauważyć, iż  żelazo pochodzące z miodu charakteryzuje się bardzo dobrą przyswajalnością przez ludzki organizm (jest w 60% wykorzystywane do produkcji hemoglobiny). Miód to skarbnica witamin, enzymów i soli mineralnych, która mobilizuje układ odpornościowy. Miód posiada szerokie zastosowanie wzmacniające, przeciwzapalne, uspokajające, przeciwalergiczne i przeciwbakteryjne. Dlatego polecam zacząć dzień od szklanki wody, z łyżką miodu i dodatkiem soku z cytryny. Przeczytałam gdzieś, iż doskonałym rozwiązaniem, które dodatkowo wzmaga działanie pobudzające nasz system odpornościowy jest łączenie miodu z aloesem. Możemy własnoręcznie przyrządzić z niego sok lub po prostu zakupić go w sklepie zielarskim,  tuż za rogiem.


Imbir to warzywo, które bez oporów nazwać możemy pogromcą infekcji. Bogaty jest w szereg składników odżywczych. Zawiera białko, tłuszcze, węglowodany, Witaminy B1  i B2, Witaminę C, fosfor, wapń, żelazo, potas i liczne olejki eteryczne (limonen, cytral, kamfen oraz borneol). Dzięki nim wykazuje działanie antybakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze. Z uwagi na swoje silne działanie rozgrzewające, napotne i przeciwzapalne ma szerokie zastosowanie w leczeniu stanów grypowych i przeziębienia. Chcąc wzmocnić nasza odporność warto kawałek imbiru zetrzeć na tarce i dodać do gorącej herbaty. Można też przyrządzić go w postaci nalewki zalewając sokiem z świeżo wyciśniętej cytryny.


Malina jest zaliczana do pospolitych krzewów rosnących, często dziko w naszych ogrodach lub plantacjach. Do celów leczniczych wykorzystuje się zazwyczaj dojrzałe owoce, ich sok oraz młode liście. Owoce maliny bogate są w cukry proste (glukoza) i dwucukry (sacharoza), kwasy organiczne, pektyny, antocyjany, olejki eteryczne, lecytynę i beta-sitosterol. Składnikom tym towarzyszą duże ilości witamin: C, E, A, PP, B2 (ryboflawina), B5 (kwas pantotenowy), B7 (biotyna).  Ponadto możemy znaleźć tu również szereg soli mineralnych, reprezentowanych przez potas, cynk, miedź, żelazo, mangan i magnez. Liście owocu maliny zawierają, natomiast cenne kwasy organiczne : jabłkowy, askorbinowy, cytrynowy, mlekowy oraz żywicę i garbniki (nadające owocu cierpki smak, unieczynniają bakterie i wytwarzane przez nie toksyny).
Owoce maliny i sporządzany z nich sok, od dawnych czasów miały szerokie zastosowanie w przeziębieniach i stanach grypowych, jako środek napotny. Są cennym dodatkiem witaminizującym i wspomagającym organizm przy nadciśnieniu czy miażdżycy. Napary z liści maliny poleca się do płukania jamy ustnej i gardła, zwłaszcza w czasie anginy i bólu gardła.  Napary  i odwary przygotowywane na bazie liści krzewu maliny działają ściągająco, przeciwzapalnie i ogólnie przeciwbakteryjnie. Mają także działanie przeciwgorączkowe i przeciwbiegunkowe. Malina w doskonały sposób działa, także na naszą urodę. Rozgniecione owoce można stosować jako wspaniałą maseczkę odżywczą i regenerującą, polecaną szczególnie dla posiadaczek normalnej i suchej cery. Ponadto malina zmiękcza naskórek, ściąga popękane naczynka krwionośne i łagodzi liczne podrażnienia skóry. 

Czosnek będący nieodzownym elementem naszej kuchni traktowany jest przede wszystkim jako przyprawa. Powszechnie postrzegany jest również,  jako naturalny antybiotyk, ponieważ  zawiera organiczne związki siarki i inne związki o charakterze silnie antybiotycznym. Wykazują one funkcje pobudzające do działania białe ciałka krwi, co automatycznie zwiększa i usprawnia funkcjonowanie całego układu odpornościowego naszego organizmu. Znajduje się w nim dużo witamin: B1, B2, C i PP oraz soli mineralnych: żelazo, wapń, potas, magnez, sód, cynk, mangan i selen. Ząbki czosnku posiadają w swym składzie, także liczne olejki eteryczne i kasy organiczne.
Czosnek wykazuje silne działanie przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i antybiotyczne. Z tego też względu warto zwiększyć jego ilość w naszych zimowych jadłospisach. Doskonale radzi sobie w podnoszeniu odporności organizmu i w ogólnych stanach osłabienia. Pomaga w grypie, przeziębieniu, anginie, łagodzi kaszel, ból głowy i obniża stany gorączkowe. Ma poniekąd także zastosowanie w chorobach wątroby, woreczka żółciowego i zaparciach, zapobiega złośliwym nowotworom. Czosnek posiada także zdolność odtruwającą przy zatruciach ołowiem a zmiażdżony świetnie nadaje się do gojenia problematycznych ran, wrzodów i stanów ropnych.

Nasza kuchnia okazuje się być bogatym a nieodkrytym często skarbcem cennych naturalnych produktów o charakterze leczniczym, po które warto sięgnąć. Zatem zamiast poddawać się atakującym nas dookoła wirusom skorzystajmy z darów, jakimi obdarzyła nas natura i przy ich pomocy dotrwajmy do wiosny :)

Sylvet

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz