Styl
ombre w ostatnich sezonach zdominował, nie tylko trendy fryzjerskie, ale z
powodzeniem pojawił się, także w propozycjach stylistów i
makijażystów. Cieniowanie jest w mojej ocenie niezwykle ciekawym rozwiązaniem,
dającym w rezultacie interesujący, niepowtarzalny, ale i subtelny
efekt. Przygotowując się ostatnio na tzw. sobotnie
wyjście w miasto, postanowiłam skupić, tym razem uwagę na ustach
(zwykle jest to focus na oczy) i wykorzystać ów modny patent. Przyznam
nieskromnie, iż efekt przeszedł moje najskrytsze oczekiwania. Wyszło, po prostu
mega fajnie, czego potwierdzeniem były achy i ochy koleżanek oraz
odczuwane na sobie spojrzenia panów. ;)
Uważam,
iż usta ombre to doskonały trend na lato. Dzięki niemu, usta wyglądają
jednocześnie naturalnie, modnie i mega sexownie. To przełamanie klasycznej
elegancji stylem grunge.
Aby
uzyskać usta w stylu ombre potrzebne nam będą pomadki z tej samej gamy
(rodziny) odcieni, ale o zbliżonej lub jednej barwie, w różnych stopniach
intensywności. Ja, wykorzystałam klasyczną czerwień, przełamując ją bardziej
jaskrawym odcieniem, lecz równie efektownie będzie prezentować się, też
fuksja, śliwka, róż, pomarańcz (np. wiśnia+czerwień, pomarańcz+róż, lub
śliwka+róż).
https://pl.pinterest.com/pin/452400725044575293/
Ombre
cechuje jasny środek i ciemniejsze obramowanie. Aby go uzyskać malujemy usta
matową ciemniejszą pomadką, zaś na środku uzupełniamy ją pigmentem w żywszym,
bardziej jaskrawym odcieniu. Granicę, pomiędzy kolorami niwelujemy używając transparentnego
pudru. Dzięki temu uzyskujemy efekt naturalnego przejścia. Palcem lub wacikiem
zacieramy między sobą kolory, tworząc, jakby iluzję wzajemnego przenikania się
ich. Dla zwiększenia efektu można użyć (jak ja to czynię) odrobiny błyszczyka. Nasze
usta uzyskują ponętny wygląd, stają się optycznie większe, kuszące, przyciągają
spojrzenia, po prostu grzechu warte.... I o to właśnie chodzi!!!
Warto przed pomalowaniem ust wykonać ich peeling, dzięki czemu rezultat końcowy
będzie ładniejszy i dłużej się utrzyma.
Usta
w stylu ombre to ostatnio mój ulubiony trend w makijażu. Ubierając tak swoje
usta musicie się, jednak liczyć Moje Drogie z realnym zagrożeniem, iż przyjdzie
Wam opędzać się od wianka adoratorów. Potwierdzam z autopsji ;)
Wykorzystujcie ten ów trend, nie tylko na specjalne okazje i
romantyczne randki z ukochanym. W wersji light (przy zastosowaniu bardziej
przygaszonych, naturalnych odcieni) możecie z powodzeniem stosować go, również
na co dzień, w makijażu do pracy, na uczelnię czy kawę z przyjaciółką.
Szczerze polecam....
Sylvet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz