Wczoraj na obiad przygotowałam faszerowaną cukinie. W przepisie, który znalazłam i miał być bazą do zrobienia obiadu, był bakłażan. Jadnak w sklepach, do których zajrzałam, nie dostałam go, więc zastąpiłam cukinią.
Do przygotowania faszerowanej cukinii użyłam:
- pieczarek,
- cebuli,
- oliwek,
- suszonych pomidorów,
- żółtego sera,
- sera z niebieską pleśnią,
- przypraw (soli, pieprzu i czerwonej papryki),
- oliwy z oliwek,
- spray do smażenia z ekstraktem z czosnku.
Nie podaje użytych ilość, gdyż dodawałam składniki według uznania lub jak mówią "na oko". Niewykorzystany farsz można zjeść następnego dnia, ja zjem z ryżem.
Po dokładnym umyciu cukinii, rozkroiłam ją wzdłuż na pół. Wydrążyłam cukinię, miąższ pokroiłam i użyłam do farszu. Tak przygotowane warzywo położyłam na blachę i skropiłam sprayem do smażenia (mój zakupiłam tu http://www.fitness-food.pl/). Piekłam około 15-20 minut.
W tym czasie przygotowałam farsz. Usmażyłam na oliwie z suszonych pomidorów pieczarki z cebulą i szczyptą soli. Do pokrojonego miąższu cukinii z suszonymi pomidorami dorzuciłam pieczarki z cebula i oliwkami, i wymieszałam. Po około 20 minutach pieczenia wyjęłam blachę z cukinią. Warzywo przyprawiłam solą, pieprzem i słodką papryką. Na łódeczki z cukinii nałożyłam farsz i przykryłam wszystko niebieskim i żółtym serem. wszystko jeszcze troszkę przyprawiłam i cukinia kolejny raz trafiła do piekarnika na około 15 minut.
I tak po 40 minutach mogłam zjeść faszerowaną cukinię. Sery które użyłam podbijają kaloryczność dania, ale czasem trzeba pozwolić sobie na odrobiną szaleństwa i połechtanie kubków smakowych ulubionym jedzeniem. :)
We wcześniejszych postach opisałam większość użytych przeze mnie składników.
https://pl.pinterest.com/pin/333759022362796464/
Pomidory suszone zawierają spore ilości likopenu i witaminy C. Pasują do wielu dań. Najlepsze pomidory są suszone w naturalnym słońcu zalewane oliwą z oliwek.
https://pl.pinterest.com/pin/525724956473035365/
Sery pleśniowe są źródłem fosforu i wapnia, witaminy A, D, E, K i witamin z grupy B. Te sery bogate są również w potas i sód. Niestety są kaloryczne, nie mają w sobie błonnika. Nie powinny jeść ich kobiety w ciąży i osoby na diecie.
Ell
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz