Okres
wiosenno-letni to czas, w którym pozwalamy odpocząć naszemu ciału zrzucając z
siebie, jak najwięcej odzieży. Na dno szafy lądują, zatem swetry, kardigany, ciężkie
bluzy, płaszcze a ich miejsce zajmują zwiewne spódnice, delikatne bluzki,
słodkie topy czy krótkie szorty. Nasze ciało pragnie słońca, więc staramy się chłonąć jego promienie, w jak
największych ilościach, chcemy czuć się lekko i rześko. Jednak, żeby dopełnić
uczucia zwiewności nie zapominajmy, przede wszystkim o naszych stopach, które
też domagają się odpoczynku. Ciepłe miesiące to niepowtarzalny moment, aby
zakopać na chwilę wysokie obcasy, nie tracąc przy tym na efektownej i modnej zarazem
stylizacji. I tu naprzeciw wychodzą nam baleriny. Mimo często zmieniających
się trendów, ten rodzaj obuwia nieprzerwanie cieszy się popularnością i
rokrocznie zjednuje sobie rzesze nowych wielbicielek, z różnych kategorii
wiekowych i rozmaitych środowisk. Baleriny cenione są z uwagi na komfort,
wygodę noszenia, szeroki asortyment wzorów i bogatą kolorystykę. To obuwie
idealne do codziennego biegania po mieście i załatwiania różnych spraw. Baleriny
pasują do różnych stylizacji, począwszy od klasycznej elegancji, poprzez styl
glamour, casual, rock, funk, na sportowym kończąc. Z racji na ich uniwersalność
możemy wkładać je, niemalże do wszystkiego, gdyż zawsze będą doskonałym
dopełnieniem looku, bez względu na typ figury.
Za
wzór przy tworzeniu balerin posłużyły projektantom klasyczne baletki, a więc specjalne buty
przeznaczone do tańca klasycznego. Były one szyte z płótna bądź skóry, co miało
zapewniać jak najlepszą wygodę i giętkość podczas tańca. Jako buty użytkowe
baleriny zyskały na popularności w latach 50-tych, między innymi dzięki osobie
ikony stylu Audrey Hepburn, która zakładała je praktycznie do każdej
stylizacji, zarówno dziennej jak i wieczorowej.
Spotykane
dziś w sklepach baleriny produkowane są z rozmaitych materiałów i obecnie stanowią (obok
szpilek) jedne z najczęściej noszonych butów damskich na świecie. Projektanci
prześcigają się wzajemnie w prezentowaniu nam, coraz to piękniejszych i
ciekawszych kolekcji damskich balerin. Szeroka gama kolorów wzbogacana jest misternymi
kokardkami, falbankami, paseczkami, dżetami, klamerkami czy ćwiekami. Baletki
mogą być zakończone okrągłymi lub spiczastymi noskami (zdecydowanie mój
wybór). W zależności od upodobania, każda z nas może wyłowić model
odpowiadający własnemu niepowtarzalnemu stylowi. Baleriny zaskakują nas
charakterystycznym pięknem we własnej prostocie i dużą wygodą noszenia. Potrafią
dodać naszemu lookowi kobiecości, dziewczęcości lub drapieżnego pazura.
Baleriny
to zasadnicze i najczęściej noszone obuwie w mojej szafie. Mam ich już kilka
par, jednak ciągle jest mi ich, jakoś mało... Odwiedzając różne sklepy zauważyłam,
iż w tym roku obok klasycznych, zawsze modnych balerinek znalazły się
propozycje wzbogacone o biżuteryjne zdobienia, metaliczne odcienie złota i
srebra, brokatowe wykończenia, czy przyciągające uwagę baleriny z zabawnymi napisami. Najbardziej podobają mi się baleriny
o spiczastym zakończeniu i metalicznym połysku, to właśnie takie zagościły na
moich stopach podczas sobotniej Nocy Muzeów....
Baleriny
to w moim przekonaniu absolutny strzał w dziesiątkę i mimo, iż kocham szpilki,
to nie wyobrażam sobie nie mieć w swej garderobie, przynajmniej kilku par
wygodnych i modnych balerin. Każda kobieta powinna pozwolić, od czasu do czasu odpocząć
swoim stopom i wskoczyć w lekkie baleriny, by poczuć się komfortowo i trendy
jednocześnie. A czy baleriny zdobyły, również Wasze serca Drogie Fashionetki?
Sylvet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz