mandarynki i limonki

mandarynki i limonki

środa, 14 stycznia 2015

Pomysł na wspólnego bloga!





Pomysł na wspólnego bloga narodził się niespodziewanie. Ale zacznijmy od początku… Znamy się już jakieś 14 lat. Nasza przyjaźń jest bardzo zagadkowa. Każda z nas jest inna. Gdy się poznałyśmy kręciły nas zupełnie inne rzeczy. Z upływem lat odkryłyśmy w sobie wspólne pasje, albo zwyczajnie zaraziłyśmy się nawzajem swoimi zainteresowaniami. Do dziś dziwi nas nasza przyjaźń. Z tylu bowiem różnic stworzyłyśmy coś tak trwałego. Początkowo na pewno zbliżyło nas to, że obie pochodzimy z małych miejscowości, a nagle pojawiłyśmy się w dużym mieście. Zdarza się, że potrafimy się nawzajem irytować i nie zgadzać w różnych kwestiach. Kluczem do naszej przyjaźni jest chęć wzajemnego zrozumienia i umiejętność wybaczania, jak również też sentyment do wspólnie spędzonych lat. Dobrze się ze sobą bawimy, mimo że teraz dzieli nas 216 km. Z biegiem lat nasze spotkania stały się coraz rzadsze, a kontakt zazwyczaj mailowy lub telefoniczny. Blog jest dla nas szansą do częstszych spotkań i wspólnych wyjazdów.






O czym będzie ten blog??? Nie będzie rewolucyjny. Będzie o tym co nas kreci, cieszy, smuci, o tym co nam się podoba lub nie. Reasumując o życiu. 




     Nazwa mandarynki i limonki, to poniekąd odzwierciedlenie nas i naszej różności. Jedna lubi soczyste słodkie mandarynki, druga ze smakiem sięga po zielone kwaskowe limonki. To również metafora życia, które ma zwykle dwojaki słodko-kwaśny smak.  Nie jest czarno- białe lecz obfituje w szereg kolorów, przynosi radość, uśmiech, ale czasem i gorzkie łzy. Warto jednak dostrzegać jego złożoność. Cieszyć sie z rzeczy dużych, jak i z małych, trywialnych, często trudnych do spostrzeżenia. Warto stawić czoła kłopotom, pokonywać kręte ścieżki jakie rysuje na mapach naszego życia los, walczyć z lękami i swoimi słabościami, uczyć się na błędach, by nie popełniać ich w przyszłości. Żyć dla siebie i dla innych ważnych dla nas osób, nie przejmować się krytycznymi opiniami i po prostu być sobą. Życie to nie słodka bajka z happyendem lecz podróż, która może okazać się całkiem fajną przygodą, a jaki będzie jej koniec zależy wyłącznie od nas. Pamiętajmy, że słabo doprawione potrawy mają mdły smak, dlatego dodajemy do nich przypraw by wydobyć właściwy aromat. Doprawiajmy więc słodko i kwaśnie nasze życie, by zawsze smakowało znakomicie. Mieszając smaki poczujemy, jak to jest żyć naprawdę.



Troszkę o nas:

 Sylvet – rozważna romantyczka kochająca modę i wszelkie nowinki kosmetyczne. Miłośniczka filmów akcji i magazynów dla kobiet. Uwielbia długie spacery, wycieczki rowerowe i sobotnie wieczory na parkiecie w rytmach muzyki house i r’n’b. Uśmiechnięta realistka o jasno sprecyzowanych poglądach. Kocha krótkie spódniczki, obcisłe jeansy, marynarki i szpilki. Lubi wszystko, co kojarzy się z kwintesencją kobiecości. Pozytywnie nastawiona do życia i ludzi. Uzależniona od psychologii, lodów waniliowych i zakochiwania się w niewłaściwych facetach. Uwielbia taniec i interesuje się felietonistyką. Nie-spełniona dziennikarka z  zacięciem pisarskim ;)


Ell – wesoła, ciepła, dynamiczna twardo stąpająca po ziemi realistka. Zaraża pozytywną energią, humorem i dystansem do siebie oraz otaczającego ją świata. Przeciwniczka ckliwych komedii romantycznych i telewizyjnych tasiemców. Miłośniczka kryminałów i „czarnej muzyki”. Kocha szybkie życie i aktywne wędrówki po górskich szlakach z mapą w ręku. Pasjonuje się decoupagem i scrapbookingiem w szerokim tego słowa znaczeniu. Spod jej ręki wychodzą liczne cudeńka sztuki rękodzieła. To zwolenniczka spokojnej klasyki z dużą dawką stylu sportowego.



Sylvet & Ell


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz