„Głębokie są tylko uczucia, które się ukrywa.
Stąd siła uczuć podłych.” Emil Cioran
Czemu w dzisiejszym
świecie ludzie nie liczą się z uczuciami innych, bawią się uczuciami, wszystko
po to by …… no właśnie po co ? Dla własnej satysfakcji? Z premedytacją? Z
obawy, że ktoś będzie bawił się ich uczuciami, więc uprzedzają jego czyny?
Bezwiednie? Nieświadomie? Po co to wszystko? Czy nie łatwiej byłoby nam
żyć, gdybyśmy byli szczerzy ze swoimi uczuciami oraz uczuciami innych?
Ilu jest nas naiwnych, którzy wierzą w szczerość ludzi i ich uczuć? I jak
często dostajemy po tyłku za tą naiwność?
Tyle pytań, ale czy jest
ktoś, kto zna choć na jedno z nich odpowiedź?
Ja należę do tych naiwnych
(a przynajmniej tak mi się wydaje :) choć nie wiem, czy tu powinien pojawić się
uśmiech). Zawsze uważałam, że ludzie z natury są dobrzy, więc ich
intencje i uczucia są w stosunku do mnie uczciwe. I powiem Wam, oj jak bardzo
ja się mylę… Poznaję kogoś i ma ona/on u mnie czystą kartę do
zapełnienia. I po jakimś czasie okazuje się, że np. obgaduje wszystkich
dookoła, łącznie ze mną. Powiedzmy sobie szczerze, każdy z nas rozmawia o
innych, ale widzę różnice, między rozmową ze znajomymi o jakimś
nieobecnym znajomym – rozmowy nieszkodliwe, a mówieniem o kimś takich rzeczy,
które zniszczą go w oczach innych, wyjawiając jego sekrety. Trzeba jeszcze wiedzieć co do kogo można powiedzieć. Ludzie manipulują innymi dla własnych
korzyści. Zawsze zastanawiało mnie to, czy oni to robią bezwiednie, czy każdy
ich krok i słowo są przemyślane. Co jakiś czas spotykam na swojej drodze
takiego toksycznego ludka. Ale nic mnie nie uczy moja przeszłość i zawsze
zaczynam od czystej karty i cała zabawa się powtarza. (i niby mówi się, że
uczymy się na błędach – czasem nawet one nas nie uchronią przed popełnianiem
podobnych).
Kiedyś zastanawiałam się
nad tym, co musiałabym w sobie zmienić, aby przestać dawać się wkręcać takim
ludziom, do dziś nie wiem. Pisząc ten tekst uzmysłowiłam sobie jednak
jedną rzecz. Przestałam ufać ludziom, tak jak kiedyś (co zapewne odbija
się na moich znajomościach), choć nie jestem wystarczająco czujna. Podobno
niektórzy wyczuwają takich ludzi „z kilometra”. Ja też tak chcę. Jak się tego
nauczyć?
Ludzie często mówią to, co
chcemy usłyszeć, żeby zamaskować prawdziwe uczucia i intencje. Czy jesteśmy, aż
tak głodni uczuć, że wierzymy we wszystko co nam mówią? O ile wszystko byłoby
łatwiejsze, gdybyśmy mówili co myślimy, tak jak dzieci. Znajdźmy w sobie
tą prostotę i celebrujmy ją.
„Emocje, kaprysy
i kłamstwa, fascynacja i gra. Uczucia i ich brak... Dary, których
nie wolno przyjąć... Kłamstwo i prawda.
Czym jest prawda? Zaprzeczeniem kłamstwa? Czy stwierdzeniem faktu?
A jeżeli fakt jest kłamstwem, czym jest wówczas prawda? Kto
jest pełen uczuć, które nim targają, a kto pustą skorupą zimnego
czerepu? Kto?” Andrzej
Sapkowski
Ell
Z własnego doświadczenia wiem, że za którymś razem uczucia nie odrastają więcej. Obumiera się na tę część życia. Jeśli zrani ostatecznie osoba najbliższa to nawet wyboru nie mając spopielam wzrokiem kamień. A potem tylko blednie się w nocnym przedświcie jak i dziś. Świetny blog, gratulacje!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za zainteresowanie Naszym blogiem i trafną opinię odnośnie uczuć.... Zapraszamy do dalszego czytania:)
OdpowiedzUsuń