Kiedy robi się zimno i ponuro moja garderoba od razu przybiera odcienie szarości. Uwielbiam ten kolor nosić jesienią i zimą. Latem noszę troszkę jaśniejsze kolory. Zima to dla mnie odcienie szarości, grube swetry, skarpety (koniecznie z wzorami), szale, szaliki oraz kominy. Uwielbiam jak jest mi ciepło i nigdzie, ale to nigdzie nie dostaje się zimne powietrze.
A Wy jakie kolory nosicie w te ponure miesiące?
Ell
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz