mandarynki i limonki

mandarynki i limonki

wtorek, 21 lipca 2015

Nasze góry....

 Góry... wspólne wyjazdy to były czasy. :)

Góry to właśnie o nich myślę gdy wspominam lub planuje dłuższy urlop. Lubie i morze, ale tylko na długie weekendy. Piękne widoki, szum fal, zachody i wschody słońca nad wodą to cudowna odmiana od miasta. Jednak odstręcza mnie ilość turystów oraz ich brak poszanowania dla naszej pięknej przyrody. Na plaży walające się śmieci i odpadki...bleeeeee... nie jestem też już od dłuższego czasu fanką opalania czyli leżenia plackiem. Gdy tylko pogoda nie sprzyja nad naszym kochanym polskim morzem zaczyna się problem. Trzeba mieć plan awaryjny, pomysł co zrobić z czasem w takie deszczowe i wietrzne dni. Nie bawi mnie przesiadywanie cale dnie w kawiarniach czy knajpach na jedzeniu i piciu. Wole jednak spacery. :) W górach jakoś deszcz mi nie przeszkadza tak bardzo. Jak pada nie uciekam od razu ze szlaku, czasem nie ma gdzie. :) Lubie obserwować góry w deszczu. Ogólnie nie lubię burz, ale w górach są one zupełnie inne, obserwowanie ich jest ciekawe. Oczywiście w górach też są oblegane miejsca, ale jeśli się postaramy, to znajdziemy spokojne, mniej zaludnione miejsca. A nawet są miejsca bez ludków.
Wrzucamy tu kilka naszych zdjęć z poprzednich wspólnych wyjazdów. :)
Zdjęcia są chyba jeszcze z czasów jak używałyśmy aparatu analogowego Długo nie chciałam przejść na nowoczesny bo uważam że analogowe aparaty mają dusze. Niestety życie zmusiło mnie do pójścia o krok dalej i przerzucić się na aparat cyfrowy.
Góry, widok wolnej przyrody sprawia że się wyciszam, wyluzowuje, zapominam o problemach dnia codziennego.

A Wy gdzie najlepiej wypoczywacie? Macie ulubione miejsce wypoczynku gdzie uciekacie ze swoich miejscowości?


 Ell

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz