mandarynki i limonki

mandarynki i limonki

wtorek, 29 marca 2016

"Moje dzisiaj to jutro, którym przejmowałam się wczoraj." Monika Szczesiak

Tak zaczął się mój rok....


Większość z tych książek już przeczytałam. Zostały mi dwie, ale po drodze muszę przeczytać wcześniejsze z serii, nie lubię czytać na wyrywki. Seria to seria. 





Z początkiem marca zabrałam się za lekturę Geniuszki, autorstwa mojej wieloletniej Przyjaciółki. Książka trafiła w moje ręce jako prezent, za co jeszcze raz mega dziękuję. Nie jest to jedyna książka autorki, o wcześniejszych pisałam Wam tu Hanka .......

Książkę czytałam tylko w tramwaju. Niestety przez inne obowiązki, które akurat mi się spiętrzyły, tylko wtedy miałam na to czas. Gdy zaczęłam ją czytać, nie wiedziałam, że to przy jej lekturze wrócę do zapomnianej czynności, a mianowicie do zaznaczania sobie ciekawszych jej fragmentów. W związku z tym, że nie miałam pod ręką nic czym mogłam zaznaczać interesujące mnie cytaty, pozostało mi zaginanie rogów. :( Już dziś wiem, że na pewno wrócę jeszcze do lektury tej historii, że nie skończy się na jednorazowym czytaniu. Ciekawi mnie, czy będę miała te same odczucia i przemyślenia co teraz po przeczytaniu jej po raz pierwszy. 

Książka zupełnie nie przypomina poprzednich książek autorki. Nie chciałabym wdawać się zbytnio w szczegóły, aby nie zdradzić Wam za dużo. Choć na końcu przytoczę Wam kilka fajnych i ciekawych dla mnie przemyśleń Poli. Pola, to jej życie, tragedia, rozterki i walka opisana jest w książce. Widzimy jej zmagania z rzeczywistością, z jej wyobrażeniami, z innymi osobami i z samą sobą. Wydaje mi się, iż każdy z nas może znaleźć w Poli coś z siebie lub coś w sobie z Poli. Podczas czytania zdarzało mi się "zatrzymać", przemyśleć kilka ciekawych kwestii. Zastanawiałam się, czy też myślę tak jak bohaterka? Czy też tak robię? Co zrobiłabym gdybym napotkała takie przeszkody jak Ona? I ilu ludzi doprowadza się do takich skrajnych zachowań, samemu wpędzając się w szpony.... nie mogę napisać czego lub kogo bo za dużo bym zdradziła.



Geniuszka ma ciekawy humor, mi samej bardzo odpowiada. Bywało, że czytając uśmiechałam się do siebie jak .... powiedzmy, że bardzo się uśmiechałam. A przypomnę, że czytałam w komunikacji miejskiej, więc inni współtowarzysze podróży patrzyli na mnie jak na ( nazwijmy to) dziwadło lub świruskę. Ale nie byłam wstanie się powstrzymać. Czasem bawiła mnie sytuacja, a czasem bawił mnie tok myślenia Poli, innym razem jej cięte riposty (które swoją drogą uwielbiam). Lubie bohaterów, którzy inteligentnie używają ciętych ripost. W książce podobają mi się pojawiające się gry słów. 

Ogólnie jestem pod wrażeniem Geniuszki. Śmiało mogę ją polecić. Opowiadając o niej, wśród moich znajomych już ustawiła się kolejka do pożyczenia tej Książki. Jeśli szukacie książki, przy której chcecie pomyśleć i się nie znudzić, polecam. 

Wiecie co? Coś wam jednak zdradzę o Geniuszce. Pola traci prace, zyskuje prace, traci, hmm ... jeśli tak można nazwać otaczających ją ludzi, znajomych i zyskuje przyjaciół, traci siebie i zyskuje "lepsze ja", traci wczoraj i zyskuje jutro. 

POLECAM 

Oto obiecane cytaty:

"Przyjdziesz tą drogą tylko raz, dlatego zrób to porządnie. Nie zniechęcaj się byle czym, nie pozwól, by byle kto wzbudzał w tobie wątpliwości. Żyj swoim życiem i nie myśl o tym, co inni powiedzą." 

"Ty widzisz okazję w każdej przeciwności, a ja widzę przeciwność w każdej okazji."

"... ,że paraliż na drodze jest po to, by przypomnieć ludziom, żeby zwolnili tempo swojego życia i że powinni być wdzięczni za ten czas, w którym mogą pomyśleć, bo nie muszą robić nic innego. Ludzie zawsze myślą odwrotnie."

"Jeśli chcesz poznać swoją przyszłość, spójrz na swoją teraźniejszość, które jest jej przyczyną." 

Ell

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz